Aktualizacja 2018 rok | Jakie są moje włosy?

Rok temu mogliście przeczytać charakterystykę moich włosów, które były po rozjaśnianiu. Przeglądając ten post, stwierdziłam, że powinnam napisać aktualizację, ponieważ od tej publikacji, wiele się zmieniło i sądzę, że warto o tym powiedzieć. Może ktoś będzie miał podobne włosy tak jak ja wcześniej i będzie chciał się zmotywować do działania ;)


Aby wam pokazać co konkretnie zmieniło się od ubiegłego roku, odniosę się do moich spostrzeżeń z marca 2017 roku.


Mój typ włosów wg A. Walkera to 1A - włosy cienkie, nie przekraczające 7 cm w obwodzie, proste. 
Tutaj zmiana nastąpiła to w obwodzie kucyka, ponieważ udało mi się przekroczyć 7 cm! Teraz mierzą około 7,5 cm. Jest to bardzo zadowalający wynik i najlepsze jest to, że te pół centymetra czuć  pod palcami. O sprawczyniach tego sukcesu możecie przeczytać, po kliknięciu w poniższe linki :




Ich przyrost to około 1 cm na miesiąc. Dodatkowo, po zakręceniu na lokówce i spryskaniu ich lakierem, po godzinie zaczynają się prostować i wyglądają jak odgniecione (chyba, że naprawdę dam dużo lakieru i podepnę je wsuwkami). 
Ostatnio zauważyłam, że odgniecenia po noszeniu gumki lub po "falach" po koczku na szpilach fryzjerskich nie są już tak mocno widoczne i długotrwałe. Na przykład, po nocy w spiętych włosach, nie muszę ich już myć, żeby pozbyć się brzydkiej fali  - wystarczy je przeczesać i po godzinie, dwóch wracają do niemalże prostej formy. Z jednej strony jest to plus, bo przeważnie zawsze są proste i nic się nie wywija w nieokreślonym kierunku, a z drugiej strony, gdybym chciała je pokręcić to długo nie cieszyłabym się ładnym skrętem.


Ich wielkim mankamentem są odstające włoski na długości, które sprawiają wrażenie, że włosy są zniszczone. I możecie mi wierzyć bądź nie, ale nic na nie nie działa.
Ten problem rozwiązał się, gdy zapuściłam naturalne włosy. Odstające włoski nie są już zniszczone i rozjaśniane, a zdrowe i błyszczące. Dzięki czemu, nie rzucają się tak w oczy - bardziej przylegają do wierzchniej części włosów.


Przy rozpuszczonej fryzurze, wzbijają się w strąki, a końcówki się plączą. Przez stosowanie olejów, włosy ładnie się błyszczą, ale mam wrażenie, że tylko ja to widzę...
Włosy wzbijające w strąki nadal są (to chyba już ich taka natura), ale nie ma plączących się końcówek. Teraz końcówki są gęste, ostre i miłe w dotyku. 


Oprócz tego, dość szybko przetłuszcza mi się skóra głowy, przez co jestem zmuszona myć ją nawet codziennie.
Tu jest mały progres, bo świeżość włosów przedłużyła się o jeden dzień, czyli myję głowę co dwa dni.

Aktualnie, częściej mam bad hair day, niż good hair day, co jest mało motywujące. :)
Aktualnie, częściej mam good hair day! 


A moim włosowym grzechem jest przeczesywanie włosów okurzoną szczotką z dzika. Wiem, że się nie powinno tego robić, bo jest to bardzo niehigieniczne, ale czasami nie mam czasu przeczesać jej Tangle Teezerem i wyczesać zabrudzenia. Dla tych, którzy nie wiedzą, dodam tylko, że szczotka z włosia dzika bardzo szybko zbiera kurz.

No i nadszedł moment na zdjęcia po umyciu włosów mocnym detergentem. Włosy umyłam tylko czarnym mydłem Agafii, a później wysuszyłam. Pierwsze co zauważyłam po wysuszeniu włosów to to, że nabrały mega objętości, która nie wyglądała jak puch. W dodatku, oprócz kilku przypadków, gdzie końcówki się poplątały były miłe w dotyku i bez większego problemu mogłam je przeczesać.
Jak porównam sobie zdjęcia z tego wpisu, ze zdjęciami poniżej to bardzo dobrze widać, że ich stan bardzo się polepszył. Według mnie, nie sprawiają wrażenia suchych i niepielęgnowanych włosów - wręcz przeciwnie - końcówki są gęste, a włosy bardziej błyszczące.

Włosy po umyciu czarnym mydłem (bez jakichkolwiek odżywek). Zdjęcie zrobione niestety w pochmurny dzień...
Mam nadzieję, że udało mi się wypielęgnować włosy, które nie będą problematyczne w zapuszczaniu. Liczę na to, że stan końcówek będzie się długo utrzymywał :)

Pozdrawiam, 



Komentarze

  1. Hej Kasia,
    Różnica jest ogromna! Gratuluję!
    Ja mam włosy bardzo cienkie i krótkie. Moja nowa fryzjerka nakłoniła mnie prawie siłą, żebym pozwolila im rosnąć,bo wtedy mam loki i jest ich optycznie więcej. Po umyciu spryskuje taką mgiełką z firmy Syos,no i czasem to jakos wygląda,ale częściej jest to puch! Jak wezmę odrobinę niby specjalnego mleczka, żeby wgniesc we włosy,to zaraz wygladaja jak przetluszczone.. Podpowiedz mi proszę jak pielęgnować takie włosy.
    Z góry dziękuję i pozdrawiam!
    Jola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla takich włosów jest specjalna pielęgnacja, która nazywa się "Curly Girl" ( najczęściej nazywana po prostu CG). Ja niestety niewiele wiem o tej pielęgnacji, ale za to mogę odesłać Cię do stron, gdzie dowiesz się więcej.. https://www.facebook.com/groups/898709023594130/?ref=br_rs
      https://www.curlymadeleine.pl/ (dziewczyna ma również kanał na YT, jeśli bardziej wolisz oglądać :) )
      https://wwwlosy.pl/pielegnacja-kreconych-wlosow/


      Mam nadzieję, że pomogłam chociaż w ten sposób! :) Pozdrawiam!

      Usuń
  2. 7 cm w obwodzie... gratuluję! Ja mam 5 :( do tego ciągle wypadają :( myślę o peruce... :( już nie wierzę, że może być lepiej...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pierwsze co mogę doradzić to zrobić badania - jeśli wszystko będzie w porządku, można działać dalej z pielęgnacją. Co może polepszyć stan włosów to wcieranie wcierek, suplementacja i pozbycie się szkodliwych czynników np. szamponów z silikonem w składzie (nadbudowany silikon na skórze głowy, nie dopuszcza tlenu, przez co cebulki włosowe obumierają), czy farbowanie włosów, nakładając farbę na skórę głowy.
      Więcej cierpliwości i wiary, że się uda... Trzeba też wziąć pod uwagę to, że wygląd naszych włosów zależy też od genów, a tego już nie przeskoczymy.

      Życzę powodzonka! <3

      Usuń

Prześlij komentarz

Każdy komentarz i wyświetlenie jest dla mnie prawdziwą motywacją! Dziękuję! :)

back to top