Jak pielęgnuję swoje włosy? | Technika

Przez kilka lat włosomaniactwa zapoznałam się z moimi włosami na tyle, aby wiedzieć jak się z nimi obchodzić. Wyrobiłam sobie pewną technikę np. mycia włosów, czy nakładania odżywek, tak, aby uzyskać najlepsze efekty. Myślę, że ten post może być pomocny dla posiadaczek cienkich włosów, które mają problemy z tzw. przyklapem, ale również dla osób początkujących, którzy chcą się dowiedzieć czegoś o technikach i trikach w pielęgnacji włosów.

Mycie podstawowe

Gdy czas mnie nagli lub po prostu, gdy mam lenia, moje mycie wygląda następująco :

  • rozpieniam szampon w dłoniach i myję nim skórę głowy, piana zajmuje się długością włosów
  • odżywkę zawsze nakładam od ucha w dół, ponieważ im bliżej skóry głowy, tym większy jest u mnie przyklap. 

Czasami, resztkami odżywki, delikatnie przygłaskuję włosy przy twarzy, aby okiełznać odstające baby hairy. Dodatkowo, odżywkę nakładam na nieodciśnięte z wody włosy - z dłoni robię "miseczkę", w której wgniatam we włosy rozmieszaną odżywkę z wodą. Zawsze staram się na chwilę pozostawić produkt.
Wgniatanie odżywki z wodą na włosach sprawia, że produkt równomiernie się na nich rozprowadza, przez co włosy są lepiej nawilżone, bardziej elastyczne i lepiej zabezpieczone. Metoda ta świetnie sprawdza się przy kręconych jak i prostych włosach.

Mycie w metodzie OMO

Gdy pierwszym "O" jest treściwa odżywka/maska lub jakiś mój kolejny eksperyment, skórę głowy myję dwa razy delikatnym szamponem. Robię to dlatego, że tak jak wspominałam wyżej, jeśli zostanie coś na włosach w pobliżu skóry - automatycznie robi mi się przyklap.
Tutaj też skupiam się na domyciu włosów na długości. Gdybym tego nie zrobiła i nałożyła na to drugie "O" to prawdopodobnie przeciążyłabym włosy.

Natomiast, gdy pojawia się olej, włosy bardzo dokładnie spłukuję wodą, a następnie wykonuję mycie podstawowe. Poprawnie powinnam olej emulgować, ale robię to bardzo rzadko, bo szampon w zupełności mi wystarcza.
Emulgowanie to nałożenie odżywki na naolejowane, spłukane wodą włosy, która łączy się z olejem i pomaga w jego usunięciu.

Suszenie i czesanie

Od kilku lat używam bawełnianej koszulki do osuszania włosów, ale również zdarza mi się używać zwykłych ręczników. Jeśli już taka sytuacja ma miejsce, staram się, aby ręcznik zdjąć możliwie jak najszybciej.
Włosy suszę suszarką z jonizacją, głową w dół (dodatkowe odbicie od nasady), naprzód ciepłym powietrzem, a później chłodniejszym. Dodatkowo, susze je najmniejszą mocą.
Suszenie włosów słabszym nawiewem wydłuża czynność, jednak nie powoduje niepotrzebnego plątania, czy skołtunienia się włosów. 
Do czesania używam szczotki paddle brush i pierwszym krokiem jaki wykonuję, to wyczesanie końcówek, a następnie całej długości. To pozwala mi, na ominięcie ewentualnego plątania się włosów. Włosy po cassiowaniu czeszę tylko wtedy, gdy widzę, że nie są bardzo przesuszone, czy poplątane. A jeśli takie są, to przeczesuję kosmyki tylko palcami.


Olejowanie i zabezpieczanie końcówek

Olejuję włosy na sucho, na mokro, na odżywkę, w zależności od tego czego potrzebują i ile mam czasu. Serum silikonowe na końcówki nakładam zwykle na wysuszone włosy. Produkt rozsmarowuje na dłoniach i naprzód zabezpieczam końcówki, a tym co zostanie - długość.

Wcieranie

Moja skóra głowa nie jest wrażliwa, dlatego stosuję wcierki alkoholowe i bezalkoholowe. Najczęściej wcieram przed myciem, jeśli skóra głowy nie jest bardzo tłusta. Jeśli jest to albo myję głowę i dopiero wtedy wcieram na wilgotną skórę i przy okazji wykonuję włosing albo wcieram po myciu. Chociaż wcieranie po myciu wybieram najrzadziej. Wcierkę nakładałam opuszkami palców, które zamaczam w produkcie.

Macie swoje sprawdzone techniki? Jaki jest Wasz ulubiony trik?

Pozdrawiam,

Komentarze

  1. Ja używałam bardzo długo szczotki TT, ale teraz kupiłam zwykła za 6zł i jest o niebo lepsza :) Wcierki Sattva uwielbiam, zwłaszcza amle. A włosy suszę ręcznikiem papierowym :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i super, drogie nie zawsze znaczy lepsze! ;-) Ja też wolę amlę, bo ma ładny zapach i mam wrażenie, że działa lepiej niż lukrecja. A ręcznikiem papierowym też osuszałam, ale gdy przerzuciłam się na koszulkę to od papieru odeszłam.
      Dziękuję za komentarz! <3

      Usuń
  2. Powodzenia :) Też mam włosy cienkie i delikatne..ale powoli polepszam ich wygląd, chociaż długa droga przede mną :) łączmy się :D:D:D :P

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Każdy komentarz i wyświetlenie jest dla mnie prawdziwą motywacją! Dziękuję! :)

back to top