Aktualizacja włosowa i plan pielęgnacji - wracam do blogosfery! :)




Po dłuższej przerwie od pisania bloga, przychodzę do Was z moją aktualizacją włosową, a także z planami na pielęgnację. Ostatnio nie miałam zbyt dużo czasu,aby porządnie zadbać o ich kondycje i ich stan niestety się pogorszył. Będąc dwa tygodnie w Anglii, nie miałam dostępu do kosmetyków, przez co byłam skazana na odlane 100 ml szamponu BA nr 3 i maski bananowej z Kallosa. Skutkiem takiej pielęgnacji były mega suche włosy i zanieczyszczony skalp...


Tak jak wspomniałam wyżej, włosy przez brak innych składników zrobiły się suche i matowe.
Oprócz tego, przez zaczopowanie mieszków włosowych doszło do wzmożonego wypadania. W tym momencie odliczałam dni do tego, aby umyć skalp "rypaczem" i nałożyć olej na długość.


Po lewej stronie widać mój zgięty włosek, mówiący wszystko. 

Wróciłam bardzo późno i jedynie co byłam w stanie zrobić to nałożyć olej z pestek winogron i pójść spać.
Rano, zaaplikowałam Kallosa Keratin na godzinę. Po tym czasie, umyłam skalp żurawinową Barwą, a na długość nałożyłam żurawinową odżywkę z Garniera. I w tej chwili mi ulżyło.
Mój włosomaniaczy duch został w połowie uspokojony.
Włosy wysuszyłam i na końcówki zaaplikowałam większą ilość jedwabiu.
Zrobiłam to z dwóch powodów. Po pierwsze,chciałam zminimalizować plątanie się końcówek,a po drugie nie mogłam się na nie patrzeć.



Recenzja #4 Odżywka Nivea Volume, a cienkie włosy

Mając cienkie włosy, zależy mi również na tym, aby nie były oklapnięte i bez życia. Dlatego staram się wybierać produkty,które mają na celu dodania objętości włosom. Kupując odżywkę Nivea, miałam cichą nadzieję,że będzie to mój ulubiony kosmetyk, zaraz po jej starszej siostrze Long Repair. Czy dała radę utrzymać się tuż przy tej kultowej odżywce? Jaki efekt pozostawia na włosach?
Zapraszam na recenzję :



Pielęgnacja po rosyjsku + pierwszy włosowy filmik

Coraz więcej jest rosyjskich kosmetyków w moim zbiorze i bardzo je sobie cenię. ;)
Dzisiaj postanowiłam,że wykorzystam ich wspaniałe składy i zrobiłam włosom rosyjską pielęgnację.
Kiedyś próbowałam zrobić coś podobnego,ale efekt był marny...
Tym razem zaryzykowałam.


Na skalp zaaplikowałam balsam BA aktywator wzrostu, na długość olej z pestek winogron. I nałożyłam odżywkę na końcówki, które po olejowaniu nie zawsze ładnie się układają i są posłuszne. Do tego celu, użyłam Supersilną maskę z BA. Zawinęłam włosy w koczek i chodziłam tak przez około półtorej/dwie godziny. :)

Nowości, nowości, nowości - minihaul kosmetyczny


Na moim blogu pojawił się już post podsumowujący Kallosy i powiem Wam szczerze,że mam ich już dość. 😂 Dzień w dzień randka z banankiem, keratyna lub aloesem. Z pewnością na jakiś czas je odstawie. A żeby nie przestawać pielęgnować włos postanowiłam zrobić małe zakupy.

Dzień,który spędziłam w TESCO, poświęciłam na szukanie głównie olejów. Na mojej liście zakupów były dwa : sezamowy i z pestek winogron. Pierwszy w moje łapki wpadł z pestek. Jest to 500 ml olej frimy Monini,w zielonej butelce i zapłaciłam za niego około 12 złotych.



back to top