Czy co-wash Fluffy sprawdzi się na wszystkich włosach?

Hej! Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją co-washa Fluffy od Hairy Tale Cosmetics. 
Brat Fluffiego - co-wash Murky, sprawdził mi się świetnie i recenzję na jego temat możecie zobaczyć na moim Instagramie. Czy Fluffy tak samo przypadł mi do gustu? 


Skład 

Grupa HTC zatroszczyła się o to, aby skład był czytelny dla każdego, dlatego na ich stronie znajdziemy opisane składniki wraz z ich funkcją. Uważam, że ten pomysł jest świetny, bo pomaga klientom dokonywać świadomego zakupu.

W związku z tym, nie będę publikować tutaj składu co-washa Murky, tylko odsyłam Was na stronę :


Opakowanie i konsystencja


Szata graficzna jest przecudowna i tak jak wszystkie kosmetyki HTC, co-wash Fluffy ma swojego patrona - nietoperka. Kosmetyk jest zamknięty w tubie, która umożliwia całkowite zużycie produktu.

Konsystencja mojej partii była dosyć wodnista, ale to nie miało wpływu na efekt mycia. 
Mimo to, firma postanowiła wprowadzić zmiany i zagęścić emulsję.
Przed użyciem kosmetyk należy wstrząsnąć.

Zapach


Nie bez powodu, nietoperz na opakowaniu trzyma brzoskwinie, ponieważ, gdy otworzymy tubkę poczujemy słodki brzoskwiniowy zapach, pomieszany z mango. Dla mnie jest zbyt słodki i ciężki,
ale to dlatego, że lubię orzeźwiające, energetyzujące zapachy. 


Działanie


Uważam, ze co-wash Fluffy średnio sprawdził się na moich włosach. Owszem, włosy były mięciutkie i odżywione, ale czasami miałam wrażenie, że nie domywa mi włosów i są po nim zbyt "lekkie".

Podobne wrażenia miałam po testach mycia odżywkami, dlatego skłaniam się do stwierdzenia, że Fluffy to co-wash "z krwi i kości". Czemu "z krwi i kości", skoro z założenia producenta ma być to "conditioner wash"? Dlatego, że w porównaniu do co-washa Murky, Murky był bardziej ukierunkowany w stronę delikatnego szamponu, niż myjącej odżywki, tak jak w przypadku Flafika.

Jeśli Wasze włosy lubią mycie odżywką, to co-wash Fluffy jest zdecydowanie godny polecenia. 
Jest bardzo wydajny, ma świetny skład i działa bardzo odżywczo. I tak jak w recenzji co-washa Murky, chcę nadmienić, że kupując ten kosmetyk wspieracie Polską firmę.


Mieliście już okazję wypróbować co-washe od Hairy Tale Cosmetics? Jakie macie wrażenia?

Pozdrawiam,




Komentarze

  1. Niestety nie miałam jeszcze okazji testować, ale Twój wpis mocno mnie zaciekawił i chyba się skuszę na wash fluffy ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Takiej recenzji tego produktu szukałam! Typowe mycie odżywką się u mnie nie sprawdzało, a ten co-wash wydawał mi się ciekawy. Tylko wiadomo, że cena dosyć wysoka jak za produkt do włosów. Super wpis. <3

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Każdy komentarz i wyświetlenie jest dla mnie prawdziwą motywacją! Dziękuję! :)

back to top