Cześć kobietki!
Pech chciał,że właśnie zachorowałam i czuję się jak roztopiony na słońcu żelek. Nie chce mi się totalnie nic, ale znalazłam chwilę dla swoich włosów. :)
Moja NdW zaczęła się w sobotę wieczorem, gdy wczesałam maskę Kallos Banana we włosy, a po godzinie lub dwóch nałożyłam olej migdałowy.
W niedziele rano chodziłam tak jeszcze przez jakiś czas (leń do kwadratu).
Na skalp nałożyłam olejek rycynowy, w ramach włosowego wyzwania. I powiem wam, że widzę już malutkie efekty. :)) I na koniec balsam z BA.
Obawiałam się,że coś może wyjść nie tak i... miałam rację. :D
Włosy były niedociążone i latały jak głupie.
Jednakże po kilku godzinach,nieznacznie poprawił się ich stan. ;)
Moje włosy po raz kolejny udowodniły,że nie lubią przepychu i długiego trzymania produktów na włosach.
A jak wasze włosy reagują na bogatą pielęgnację?
Pozdrawiam,
PS
Dziękuję za pomoc przy robieniu zdjęć panie A. ;)
Jak to wczesałaś maskę? Na sucho? Jeszcze nie słyszałam o takiej metodzie :D
OdpowiedzUsuńZapomniałam dopisać,że włosy przed wczesywaniem zwilżyłam wodą :D
UsuńMoim zdaniem wyglądają bardzo ładnie i wcale nie są niedociążone. Wyglądają pięknie :)
OdpowiedzUsuń