Wcześniej prowadziłam pielęgnację bez silikonów, z racji tego, że zasugerowałam się tym, iż w blogosferze te substancje były fu... :-)
Jednak z biegiem czasu, zmieniłam zdanie. Zaczęłam postrzegać silikony jako dobro, a nie zło, a użyte w odpowiedni sposób mogły działać naprawdę korzystnie. Po przeglądnięciu całego włosowego Internetu, zdecydowałam się na zakup swojego pierwszego serum,
a był nim jedwab w płynie z Green Pharmacy, o którym dzisiejsza recenzja... :)
Kilka słów od producenta
"Mocno skoncentrowane serum wygładza końcówki włosów. Chroni je przed rozdwajaniem i uszkodzeniami. Daje jedwabisty efekt na całej długości. Przeznaczone do włosów cienkich, delikatnych, łamliwych, wrażliwych, zmęczonymi zabiegami fryzjerskimi. Lekka formuła nie obciąża, wzmacnia, a naturalne składniki dają lśniący i zdrowy wygląd. Olejek ryżowy i kameliowy wspiera regenerację uszkodzonej struktury, a ekstrakt aloesu i olejek cedrowy daje włosom nawilżenie.
Sposób użycia : rozprowadzić 1-2 kropelki serum na końcówkach suchych lub zwilżonych włosów.
Nie spłukiwać"
Skład
Na pierwszych dwóch miejscach znajdują się silikony Dimethiconol i Cyclopentasiloxane, które nie powinny zrobić krzywdy. Pierwszy jest łatwo zmywalny, a drugi lotny. Prawdziwa uczta dla włosów zaczyna się od ekstraktu aloesowego, oliwy z oliwek, oleju z nasion kamelii, oleju z otrąb ryżowych oraz syberyjskiego oleju cedrowego. Brzmi świetnie, prawda? Reszta to substancje zapachowe. Jak na serum do włosów jest to naprawdę dobry skład, godny polecenia. A jak spisał się na cienkich i delikatnych włosach? Czy jest tak, jak mówi producent? :)
Wydajność, zapach i konsystencja
... co potwierdza, że jest baaardzo wydajny i wystarczy naprawdę na długo.
Zapach jest bardzo przyjemny, lekko kwiatowy.
Konsystencja według mnie jest idealna, dość gęsta, ale nadal lekka.
Dobrze rozprowadza się na włosach, nie skleja, a przy ilości jaką stosuję, nawet jej nie czuć.
Cena i opakowanie
Za 30 ml produktu zapłaciłam około 8 złotych. :) Opakowanie jest z pompką co pozwala na odmierzenie odpowiednich ilości. W dodatku, dla większego zabezpieczenia przed przypadkowym naciśnięciem, posiada nakładkę (którą ja oczywiście zgubiłam).
Jedynym minusem tego pomysłu jest to, że jedwab zbiera się w środku aplikatora i wylewa na zewnątrz.
Działanie
No i wreszcie przechodzimy do najważniejszego punktu recenzji, czyli jak to płynne cacuszko sprawdziło się na moich włosach.
Po użyciu jedwabiu moje włosy automatycznie stają się miękkie, śliskie i pięknie pachnące.
Jak pisałam wyżej, konsystencja jest lekka, więc nie obciąża zbytnio włosów i nie sprawia,że wyglądają smętnie.
Jednak jak przy tego typu produktach zbyt duża porcja nie jest wskazana, ponieważ po takiej aplikacji trzeba po prostu, pójść umyć włosy. :)
Jeśli chodzi o zabezpieczanie, to nie mam nic do zarzucenia. Pełni swoją funkcję w stu procentach, szczególnie, gdy chodzi o plątanie się włosów.
Podsumowując
Mogę śmiało polecić go wszystkim cienkowłosym oraz mniej wymagającym typom włosów.
Z pewnością nie jest to moja ostatnia buteleczka!
Jednak po jej zdenkowaniu, planuję zaopatrzyć się w inne serum silikonowe - różnorodności nigdy dość.
Miałyście styczność z tym produktem? A może również jak ja, macie go za swojego ulubieńca? :)
PS Właśnie zaczęłam już trzeci tydzień z Vitapilem! Jednak czekam na koniec kuracji, aby móc się z Wami podzielić moimi efektami (jeden z nich już odnotowałam).
Wszystkich ciekawych zapraszam do obserwowania mojego bloga. :)
Pozdrawiam,
Hej, widzę, że założyłyśmy bloga dokładnie tego samego dnia tego samego roku :D Witam drugą posiadaczkę cienkich włosów! <3
OdpowiedzUsuńTego jedwabiu nie miałam, u mnie totalnym hitem jest Marion 7 efektów i nie zamienię go na nic innego :)
Ooo, jak miło! Witam włosowego bliźniaka ;P w takim razie wiem, jakie następne serum kupię :)
OdpowiedzUsuńMiałam bardzo dawno temu ten jedwab i bardzo go lubiłam ;)
OdpowiedzUsuń