Recenzja #10 maseczka z Biedronki, Perfect Me ~ Repair & Colour Save (pomarańczowa) - podsumowanie trzech maseczek

Oto nadszedł czas, aby zrecenzować ostatni produkt firmy Perfect Me i w skrócie podsumować działanie wszystkich trzech maseczek. Ogólnie rzecz biorąc, dwa rodzaje masek - różowa i zielona- sprawdziły się świetnie. Jednak jak wypadła ostatnia? Zapraszam do czytania.


OPIS PRODUCENTA



ZAPACH I KONSYSTENCJA

Powiem szczerze, że zapach jest okropny,w porównaniu do dwóch poprzednich masek. Pachnie mi to perfumą starszej pani, pomieszaną z tanią męską perfumą. Konsystencja typowa dla produktów Perfect Me - gęsta i treściwa.



SKŁAD



Skład zawiera dwa silikony (Dimethicone, Cyclohexasiloxane), proteiny (Silk Amino Acids, Hydrolyzed Keratin, Oryza Sativa (Rice) Protein), alkohol izopropylowy, a także tytułowy kawior (Caviar Extract).

OPAKOWANIE,POJEMNOŚĆ I CENA

Z racji tego, że maseczki są w takim samym opakowaniu, pojemności i cenie, to odsyłam do tego posta,w którym szczegółowo opisałam te wszystkie trzy aspekty.


DZIAŁANIE I MOJA OPINIA

Niestety pomarańczowa saszetka nie wywarła na mnie pozytywnego wrażenia. Dawałam jej mnóstwo szans i jak widzicie, udało mi się zrobić zdjęcie konsystencji, bo po prostu nie wykorzystałam jej do końca. Szkoda, bo jej dwie siostry naprawdę sobie chwalę. Produkt lekko puszył moje włosy, które się nie układały i nie prezentowały się zbyt dobrze, mimo różnej kombinacji w pielęgnacji. Dodatkowo, zapach jest jak dla mnie odrzucający i miałam pewne opory, aby nałożyć kosmetyk na włosy.


PODSUMOWUJĄC

Maseczki Perfect Me,na pewno zasługują na uwagę. Działają świetnie i są w przystępnej cenie. Bardzo podoba mi się to, że są w 20 ml saszetkach, dzięki czemu w razie "niewypału" (tak jak to u mnie było z Colour Save), nie będzie szkoda jej wyrzucić, czy zużyć do czegoś innego. Oprócz tego możemy znaleźć produkty w większej pojemności,  praktycznie w każdej drogerii Hebe, Natura, czy w supermarketach Biedronka.



A jak wasze spostrzeżenia? Mieliście już z tymi kosmetykami do czynienia? Która maseczka sprawdziła się najlepiej?

Pozdrawiam,


Komentarze

  1. Ja używam Kallosa, jednak ze względu na ogromne opakowanie nie jestemw stanie zabierac go ze sobą na wyjazdy. W takie jednoarzowe odzywki napewno sie zaopatrzę przed kolejnymi wyjazdami ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie produkty są idealne na wyjazd. Tylko trzeba naprzód je przetestować, aby sprawdzić jak się włosy po nich zachowują. Na wyjazdach zawsze chcemy wyglądać dobrze, więc warto wziąć to pod uwagę. :) Dziękuję za komentarz!

      Usuń
  2. Zielona zdecydowanie dla mnie najlepsza . Cena promocyjna nie całe 80 gr .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, ja też bardzo lubiłam się z zieloną wersją! Zastanawiałam się nad kupnem większej pojemności, ale jakoś się rozmyśliłam. Bardzo powoli udaje mi się zużyć kosmetyki, których jest dużo, a taka saszetka jest w sam raz na kilku użyć.

      Usuń

Prześlij komentarz

Każdy komentarz i wyświetlenie jest dla mnie prawdziwą motywacją! Dziękuję! :)

back to top